PROSTA BLACHA A Z NIEJ CZACHA

 Zazwyczaj nie podchodzę do konkursów, które organizują sklepy koralikowe. 

Tym razem po prostu musiałam ! 

 Bo zobaczyłam na nim czaszkę !!!


 

 

Tematem był zegar, ale ten zegar nie dość, że kolorystycznie piękny. To jeszcze byla na nim czacha i pokryty był patyną... mrrraaauuu . coś dla mnie :) 

Takie nieco mroczne, stare, industrialne  klimaty :) 

Jedna z moich uluibionych technik złotniczych, metaloplastycznych jest repus.
Skończyłam kurs, trochę postukałam młotkiem w blache w domu. I postanowiłam tą czachę zrobić właśnie tą techniką. 

Po kolei. 

Najpierw jest prosta miedziana blacha, która pod wpływem ogrzewania staje się bardzo plastyczna. Możną ją kuć młotkiem i specjalnymi puncynami. To jak rzeźbienie w metalu. 

To są puncyny, którymi kształtowałam czaszkę:


A tu etapy pracy od prostej blachy, aż do kształtu czaszki : 





A tu już wygląda jak powstanie Voldemorta :) :) :)









A tu już po kuciu , wycięty kształt:


pozostało tylko wyczyścić i wypolerować : 




dodać zawieszkę, która specjalnie skręciłam z drutów : 


i pokryć oksydą i patyną.
Tak wygląda końcowy efekt. Kolorowe rzemienie nawiązują do kolorystyki zdjęcia zegara. 


Jestem z niej zadowolona :) Nawet bardzo :)
Mimo złości domowników na moje walenie młotkiem. Robiłam to przez 2 dni po 5 godzin. Trochę się im nie dziwię. W sumie cała czaszka zajęła mi ok 12 godzin.


Życzę Wam miłego dnia :) 

Jeśli macie ochotę podzielcie się swoimi wnioskami w komentarzach :)











Komentarze